Historia

Gdyby nie Duży Wojtek (teraz mój syn), nie byłoby Łanowej. To moje pragnienie, by przygotować Wojtka do I Komunii Świętej pchnęło mnie do założenia grupy. Grupy, która stała się wspólnotą. Ale do początku…

W 1994 roku byłam wolontariuszką w Domu Pomocy Społecznej przy ul. Łanowej. Mieszkało tam wtedy ponad stu chłopaków, w wieku od kilku do nawet trzydziestu kilku lat. Wszyscy z niepełnosprawnością intelektualną i ze sprzężeniami. Z porażeniem mózgowym, zespołem Downa, autyzmem i wiele innych. Jeszcze jako wolontariuszka brałam udział w przygotowywaniu wielkiego wydarzenia. Mieszkańcy tego DPS-u mieli przyjąć sakramenty: I Komunii i Bierzmowania. Jednak Ich całe przygotowanie sprowadzało się do tego, że ksiądz kapelan sprawdził, czy dany chłopiec jest w stanie przyjąć komunikant - to wszystko. Poczułam, że można to zrobić inaczej.

Poczułam, że można to zrobić inaczej.

Podczas wyjazdu do Pewli Małej, wieczorami chodziłam z chłopakami do kaplicy, by oswoić ich z tym miejscem. Opowiedzieć Wojtkowi, Maćkowi, Arturowi i Darkowi o Bogu. Chłopcy spacerowali po kaplicy. Zaglądali w różne miejsca. No i w pewnym momencie Artur wziął taboret i stanął na nim, by zajrzeć do tabernakulum.
- Hej Jezus masz papierosa? - zapytał, kierując się w stronę tabernakulum.
My wyjaśniamy, że Jezus papierosów na pewno tam nie ma i próbujemy dalej opowiadać o Bogu. Artur przyjął nasze wyjaśnienia. O nic nie pytał. Chłopcy wrócili do zabawy. Ale po chwili Darek wykorzystał taboret przy tabernakulum, by do niego zajrzeć.
- E, Jezus, masz cukierka? – zapytał.
Nie zdążyliśmy nic odpowiedzieć, bo Artur zrobił to za nas:
- Czy Ty nie słyszysz? Przecież mówi Ci, że nie ma.
Wtedy zrozumiałam, jak ważne jest, by ci chłopcy, zanim jeszcze przyjmą Komunię Świętą, mieli szansę poznać lepiej Jezusa.
Niestety, nie studiowałam teologii, więc nie czułam się gotowa do takiego zadania. Na szczęście to pragnienie było silniejsze niż moja pewność siebie. Pierwsza Łanowa grupa to było jedenastu chłopców, jedenastu opiekunów i ksiądz. Gdyby ktoś powiedział mi, że w tamtej chwili zawiązała się wspólnota, która przetrwa 25 lat i będzie doświadczeniem w tej chwili już setek ludzi, nie uwierzyłabym.

RODO
© 2024 Łanowa