Czyli po prostu Grzesiek. Bus, klucze, krawężnik, brama – kilka słów wypowiedzianych poprawnie – to wystarczy, żeby na jego twarzy pojawiła się satysfakcja, jaką niewielu potrafi okazać. Do tego jeszcze musi przytulić kogoś tak, żeby mu kręgi szyjne strzelały, złożyć bardzo mokry pocałunek na jego głowie i pełnia szczęścia gwarantowana! Smutny jest tylko wtedy, gdy na niego nie patrzysz. Jeśli płaczesz – płacze z tobą. Nie potrafi tego wypowiedzieć, ale doskonale wie, co to znaczy być dobrym człowiekiem.